Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała, że Funkcjonariusze KAS z Podkarpackiego Urzędu Celno-Skarbowego w Przemyślu wraz z policjantami z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Rzeszowie rozpracowali grupę handlującą luksusowymi samochodami, która zaniżała ich podstawę opodatkowania.
„Sprawa ma swój początek w sierpniu 2016 r. kiedy w Urzędzie Celnym w Przemyślu złożono ponad 30 deklaracji AKC-U (deklaracji podatku akcyzowego od nabycia wewnątrzwspólnotowego) dotyczących luksusowych samochodów kupowanych poza RP i sprowadzanych do Polski. Podobne deklaracje wpłynęły także do innych organów celnych na terenie kraju.
Składający deklaracje wskazywali wartość pojazdów, na podstawie której wyliczany był podatek akcyzowy. Wartości były rażąco zaniżone, co wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy Podkarpackiego Urzędu Celno-Skarbowego w Przemyślu.
Aby wyjaśnić ten przestępczy proceder powołano grupę, w skład której poza funkcjonariuszami służby Celno-Skarbowej, weszli także policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej.
Funkcjonariusze ustalili, że sprowadzane luksusowe samochody miały wartość sięgającą kilkuset tysięcy złotych. Samochody zgłaszane były jako pojazdy uszkodzone, warte najwyżej kilka tysięcy złotych. Od tej zaniżonej wartości płacono podatki.
Według dotychczasowych ustaleń, 22 z 31 pojazdów zarejestrowano w wydziałach komunikacji na terenie całego kraju przez tzw. słupy. Były to osoby fizyczne oraz podmioty gospodarcze. Następnie zarejestrowane samochody były sprzedawane nieświadomym nabywcom w atrakcyjnej cenie.
Śledczy zgromadzili dowody na to, że przestępczy proceder miał charakter zorganizowany a kierowali nim dwaj mieszkańcy województwa lubuskiego.
19 września br. funkcjonariusze KAS i Policji podczas przeszukań na terenie woj. dolnośląskiego i lubuskiego zatrzymali 52-letniego ojca i jego 28-letniego syna, zabezpieczyli blisko 2 miliony złotych oraz dokumentację handlową. Pieniądze w banknotach o dużych nominałach ukryte były w workach. Znaleziono je w domu należącym do członka ich rodziny, na strychu.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Regionalna w Rzeszowie. Obydwaj mężczyźni usłyszeli zarzuty założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, mającą na celu popełnienie przestępstw skarbowych, a także zarzuty wyłudzeń. Zgodnie z wnioskiem prokuratora, sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzn. Grozi im kara pozbawienia wolności do 10 lat.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Zarzuty usłyszało także 5 innych osób, wobec których prokurator zastosował środki zapobiegawcze.”
Coraz częściej w ostatnim czasie słyszymy o wspólnych działaniach Policji i KAS, związanych z naszą branżą. Samochody kupowane za granicą „netto”, sprzedawane z fakturą VAT-marża, zaniżanie akcyzy itd.
Czyżby czas samochodów w „promocyjnych” cenach dobiegał końca?
Jak myślicie, czy takie działania odstraszą tych, którzy chcą się szybko wzbogacić „omijając” podatki?
Co jeszcze według Was powinno się zrobić żeby „uporządkować” handel używanymi samochodami?
Swoje opinie zamieszczajcie w komentarzach pod tekstem oraz na naszym Facebooku.
Źródło:
Krajowa Administracja Skarbowa – TUTAJ
Trzeba sobie zadać pytanie , czemu taki proceder miał miejsce i ma miejsce w całej Polsce? VAT, dochodowy, to mało jest naszemu Państwu trzeba zbierać haracz akcyzowy . To jest złodziejski podatek. Powinni pozamykac tych co go wprowadzili a nie ludzi co pracuje… zorganizowana grupa , to brzmi jakby wyludzLi haracze i handlowali narkotykami. To jest porażka Polskich przepisów ..
Ty, też mniej piszesz…i co? Nic…
Po drodze był pewnie rzeczoznawca i celnik, a oberwie importer?
Z tego co przeczytałem wynika że „oberwie” też kilka innych osób. Kim są tego autor tekstu nie ujawnia…
Zniś akcyzę jest pobierana nie legalnie
Czyszczą i niech czyszczą, przecież rynek jest już tak zje…ny przez różnej maści oszołomów i głupich klientów, że nie idzie nic sprzedać, rozrzut cenowy jest ogromny a cudów nie ma, ceny wszędzie są podobne. Jakbym mógł taniej kupować to bym kupował i taniej sprzedawał a jakoś od 22 lat nie trafiłem na takie źródła. Dziś dzwoni do mnie klientka do auta za 60 tys brutto i proponuje 55 bo rzekomo „po tyle chodzą” to jej powiedziałem żeby tam kupiła a mnie nie zawracała dupy. Słabi mnie ten dzisiejszy handel ale może w ten sposób coś się zmieni i zbliży choć trochę do standardów zachodnich bo na razie to jest Bangladesz nie obrażając Bangladeszu.