22 maja 2017 roku poseł Tadeusz Dziuba (PIS) – zastępca przewodniczącego Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, zgłosił interpelację (nr 12708), w której zapytał Ministra Spraw Wewnętrznych między innymi o to: „Czy kierowany przez Pana resort zamierza wprowadzić regulacje zachęcające albo zobowiązujące do znakowania samochodów (n. p. nowych, których wartość przekracza 20.000 zł netto oraz pojazdów sprowadzonych i zarejestrowanych, których wartość przekracza 10.000 zł netto) lub części samochodowych (n. p. minimum 15 części w jednośladach i 30 części w dwuśladach)?”
W swojej interpelacji Pan poseł zwrócił uwagę na to, że „kradzieże pojazdów w Polsce – oprócz strat osób prywatnych, ubezpieczycieli czy Policji – generują straty w budżecie państwa rzędu 600 mln zł rocznie. Częstym celem kradzieży pojazdów jest sprzedaż ich części, co sprawia, że w proceder ten, poza przestępcami, zaangażowani są nieświadomi tego handlarze i właściciele warsztatów samochodowych. Bywa, że pod pretekstem sprowadzania wraków samochodów na tanie części lub w celu ich remontu i sprzedaży jako pełnowartościowe auta, sprowadzane są również wraki, które docelowo mają posłużyć do zmiany „tożsamości” innego, kradzionego pojazdu.”
Poseł proponuje nanoszenie na części samochodowe mikrocząsteczek zawierających informacje o numerze VIN pojazdu. Według posła, Informacja o takim oznakowaniu pojazdu oraz jego elementów składowych odstrasza złodziei i paserów, ponieważ przy próbie sprzedaży takiego auta albo jego części ryzykują oni wykryciem faktu, że handlują kradzionym towarem.
Tadeusz Dziuba wskazał również, że metoda ta znalazła zastosowanie również przy zabezpieczaniu dzieł sztuki.
Co myślicie o takim pomyśle?
Jesteście skłonni zapłacić za oznakowanie każdego sprowadzonego samochodu, droższego niż 10.000 zł netto?
Może wiecie ile kosztuje taka usługa?
Całą interpelację i wszystkie zadane przez Posła pytania znajdziecie – TUTAJ!
Czekamy na odpowiedź Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Źródło:
interpelacja – TUTAJ!
Strona Sejmu – TUTAJ!
Niedługo ludzi zaczną znakowac pojebusy
Przecież masz PESEL ;))
Tego co to wymyślił oznakować jakoś żeby nie obcował z normalnym otoczeniem. Co za debilizm, ciąg dalszy pisiorowych idiotyzmów
Niech ten poseł nie ćpa tyle, niech zmieni leki i lekarza lub w ostateczności niech zażywał połowę dawki. Ciekaw jestem, po jakich środkach przychodzą do głowy takie pomysły 🙂
Musiał się koleś w niezłym towarzystwie obracać skoro ma takie spostrzeżenia.Kiedy ci idioci zakończą swoją durną kadencję?Jak to nastąpi to kilka dni impreza:)
Ktoś ich zastąpi …
daj Boże żeby bardziej rozumni i życiowo myślący a nie z pomysłami z kosmosu a takich polityków ze świecą szukać niestety.
Oczywiście ten poseł to kompletny debil, gdyż w ogóle nie wie jak odbywa się handel używanymi częściami. Handlarze kupują auto, często, rozbite, od 2-3 właściciela, rozbierają na kawałki i kładą części na półkę, aż ktoś się po konkretną rzecz zgłosi. Czasami aka część leży 2-3 lata, zanim będzie na nią popyt. I co, teraz załóżmy, ze komuś ukradli tą fabię czy passata. Na Allegro jest dokładnie 20 tysięcy aukcji z częściami do passata. Kto to ma przeszukiwać w poszukiwaniu numeru vin? A nawet jak się taką część znajdzie, to co? Może być już u 3 pośrednika z kolei. On też ma za to odpowiadać? Jak trafić i oskarżyć tego, co naprawdę ukradł? Słowem- kompletny idiotyzm, kolejny pomysł by wyłudzić pieniądze od ludzi.