TABLICE KOMISOWE

Data:

TABLICE KOMISOWE – PRZYDAŁY BY SIĘ NASZEJ BRANŻY…

Temat tablic komisowych, firmowych, warsztatowych – jak by ich nie nazywać, pojawia się bardzo często. Do dnia dzisiejszego w Polsce nie ma takich tablic. Osobiście znam rozwiązanie Niemieckie. Wiem również, że również w innych krajach funkcjonują „tablice komisowe”.  Bardzo ułatwiają pracę dealera, komisu i warsztatu. Są nam potrzebne i myślę że zgodzimy się z tym wszyscy.

Dlatego postanowiłem poruszyć temat i zebrać Wasze opinie. Napiszcie w komentarzach pod postem:

  • kto według Was powinien mieć dostęp do takich tablic?
  • ile skłonni byli byście zapłacić za takie tablice (np.: za dzień, miesiąc lub rok)?
  • jak powinno być rozwiązane ubezpieczenie aut poruszających na tablicach tablicach?
  • jak rozwiązać problem z brakiem tablic do aut świeżo sprowadzonych, które sprzedajemy?

Wielu z nas ma doświadczenia z takimi tablicami z różnych krajów Europejskich, a może nie tylko. Podzielcie się proszę z nami Swoimi spostrzeżeniami i opiniami na ten temat.

Mam nadzieje, że na początku roku, Warszawski Sąd zarejestruje StowarzyszenieKomisów.pl Jako Stowarzyszenia, będziemy podejmowali próby wprowadzenia zmian w przepisach umożliwiających wprowadzenia „tablic komisowych”.

Do tego czasu dobrze zbierzmy informacje i pomysły na rozwiązanie tematu.

Serdecznie zapraszam do dyskusji!

76 KOMENTARZE

  1. Nie wiem na jakiej zasadzie funkcjonuje to w Niemczech ale najlepszym rozwiązaniem było by takie jak jest w Belgii tablice warsztatowe i ubezpieczenie płacone na rok nie na dany samochód tylko na owe tablice oraz prowadzenie wewnętrznego rejestru. Tzn. Jakie auto od dnia do dnia poruszało się na tych tablicach.

    • Wiesz jakie koszty za takie tablice ponoszą firmy w Belgii? Czy są one zależne od ilości aut i dni w których było użytkowane?

      • Kosztów nie znam i nie są zależne od ilości jedne mogą jeździć na tysiącu aut dziennie najważniejsze jest OC na nie przegląd robisz też na te tablice (nie na auto) no i prowadzisz rejestr coś w postaci niemieckiego fahrenbuch’a .

      • Albo zawsze za 150euro na rok wykupić sobie Węgierskie tablice komisowe po których możesz jeździć po całej UE (koszt 150eur. Wliczony jest w 2 tablice OC na rok i przegląd na rok) i oczywiście książeczka. Znajomi tak co tydzień wracają jednym autem z Beneluxu i każdy kraj to honoruje, zero problemu.

    • Powinno być rozliczane od każdego przejazdu autem, mikro handlarz kupując 1-2 tanie auta w miesiącu powinien płacić w ww systemie, a nie składkę roczną.

  2. Nie trzeba wyrażać otwartych drzwi. Ten temat jest świetnie rozwiązany na Litwie. Każdy samochód można postawić na tablice czasowe 1 miesiąc. Do tego musi być oczywiście czasowe na 1 miesiąc. Te tablice są dla klientów kupujących samochód i wyjeżdżających nim za granicę. Komisy i firmy handluje mają tzw. Tablice firmowe. Które wypisuje się na przejazd z miejsca na miejsce. Można ich kupić yle ile trzeba. Warunek trzeba mieć firmę.

  3. Osobiście chętnie zapłacę za takie tablice, które pozwolą normalnie użytkować samochód. Może wreszcie mieli byśmy coś czego nie ma szara strefa

  4. W Niemczech czerwone tablice, handlarskie kosztują 1000€ na rok, jest książeczka w której wpisujesz dane auto i datę od jakiego dnia nim sie poruszasz. W jednej książęce jest 25 wpisów , jak sie skończy to wysyłasz do zullasungu i dają nowa za 25 € Po jakimś czasie użytkowania tablic dostajesz zniżki i są niższe opłaty. Ja w tej chwili płace 850€ po 3 latach. Polska jest za cofana i nie wprowadza tego u nas , policja nie bedzie miała roboty i skarb państwa nie zarobi na mandatach.

    • dokładnie tak jak mówisz Polski rząd to myśli skąd wziąść kasę a z oczywistych pieniędzy nie widza

    • Witam,
      Jeśli mogę prosić o więcej szczegółów na temat tych tablic, a mianowicie jakie są wymogi. Czy trzeba mieć działalność niemiecką, czy musi być związana z autohandlem bądź warsztatem? Gdzie trzeba się po nie udać. Z góry dziękuję za pomoc. Proszę o kontakt na e-mail milena.braczkowska@gmail.com

  5. ….a najśmieśniejsze ,a zarazem tragiczne jest to że w polsce można legalnie handlowac tablicami z wszystkich krajów europy wraz z naklejkami przeglądów i meldunku ,a nie można legalnie posiadać tablic komisowych i wspierać tym finanse państwa

  6. Jeden komplet tablic np.takich jak próbne powinien miec przyznany komis pobierac np.po 10dowodow probnych ktore wypisuje na dany pojazd i po ich wykorzystani rozlicza sie w urzedzie i pobiera kolejne 10 czy 20 moze to byc rozwiazane tak jak w DE ze jest ksiażeczka a nie pojedyncze dowody. Ubezpieczenie powinno byc na nr tablic a nie na pojazd. Ja chetnie bym zaplacil do p7ty

  7. Jeden komplet tablic np.takich jak próbne powinien miec przyznany komis pobierac np.po 10dowodow probnych ktore wypisuje na dany pojazd i po ich wykorzystani rozlicza sie w urzedzie i pobiera kolejne 10 czy 20 moze to byc rozwiazane tak jak w DE ze jest ksiażeczka a nie pojedyncze dowody. Ubezpieczenie powinno byc na nr tablic a nie na pojazd. Ja chetnie bym zaplacil do 5tys zł rocznie za takie tablice.

  8. A gdyby tak zrobić dla firm (komisiarzy/importerow) tablice za 100-200 zl. Kupujemy w wydziale komunikacyjnym tablice np.20 kompletów z dowodem (tak jak do niedawna różowy niemiecki) i wypisujemy samochód i datę. Tablice po wypisaniu daty np w dniu sprzedaży są ważne i ubezpieczone przez 7 dni.
    Wszyscy są zadowoleni, sprzedajemy i puszczamy klienta legalnie, a klient jedzie sobie bezpiecznie do domu.
    Polskie wydziały zbierają pieniądze i kopiemy po dupie tzwn „szara strefę”, bo tablice możemy kupić tylko jako importerzy.

  9. Powinny byc zarówno warsztatowe, jak i handlarskue tablice. Wydawane tylko na firmę i jak w Niemczech prowadzenie książki przejazdów, jaki samochód z kąd do kąd itd. Myśle ze koszt takich tablic mógłby w Polsce kosztować jakieś 2-3tys zł na rok.

    • A może rozwiązać to tak. Żeby ukręcić przekręty mogło by to wyglądać tak. Każda firma ma tablice. Chcemy jechać jakimś autem to musimy:
      1. Przez internet resestrujemy w Cepiku auto. Podajemy dane i drukujemy na zwykłej kartce dowód tymczasowy.
      2. Robimy OC na konkretne auto które wypowiadamy po odstawieniu auta.
      Dowód jest ważny tylko z OC. Myśle ze to by rozwiązało większość możliwych przekrętów.

  10. Nie wiem czemu miałyby kosztowac 2-3tys zł takie tablice , a czemu nie 100zł ? do tego ksiązeczka do wypisywania jakim autem chcę się poruszać i za kazda kartke wypisana jakas kwota 50zł powiedzmy i tyle po to mamy firmy zeby to było ułatwienie dla nas , po to płacimy zusy i podatki .. A szara strefa dalej niech jezdzi na lewych tablicach z tymi lewymi naklejkami TUV .

      • wedle polskiego prawa tablica rejestracyjna nie jest dokumentem (wyroki w tej sprawie dostępne w internecie), dlatego nie można jej podrobić! mandat dostaje się za brak legalizacji – ale to już zupełnie inna historia.

  11. Dokładnie za takie naklejki można wyrok dostać . Berliński miś odwrócony w drugą strone , no ale nie którzy o tym nie wiedzą . Albo i wiedzą 🙂

  12. Jestem jak najbardziej za wprowadzeniem takich tablic, wreszcie byłoby uregulowane prawnie poruszenie się samochodami niezarejestrowanymi na terytorium kraju, wiadomo, Że ubezpieczenie będzie Wyższe ale myślę, że ubezpieczenie ok. 1000 zl plus 500 zł za tablice na rok nie byłoby wygórowana ceną. W nowym roku byłbym za przeprowadzeniem petycji i Przedstawieniu propozycji w związku ze zmianą przepisów.

  13. Moim zdaniem nie ma co tworzyć nowych teorii i sposobów jeśli są sprawdzone metody krajów bardziej rozwiniętych z tym zakresie mając na myśli wariant niemiecki. Chodzi zarówno o tablice czasowe które może wziąć też ktoś kto kupił auto sprowadzone ale niezarejestrowane i legalnie wracado domu

  14. Moim zdaniem nie ma co tworzyć nowych teorii i sposobów jeśli są sprawdzone metody krajów bardziej rozwiniętych z tym zakresie…mając na myśli wariant niemiecki. Chodzi zarówno o tablice czasowe które może wziąć też ktoś kto kupił auto sprowadzone ale niezarejestrowane i legalnie wraca do domu. Dodatkowo roczne też na tej samej zasadzie co w DE. Dla budżetu państwa bardzo dobra sytuacja bo urzędy zarabiałyby na rejestracjach czasowych ale i powstałyby punkty tłoczenia tablic i ubezpieczeń przy każdym wydziale komunikacji

  15. Temat jest juz poruszany od paru lat. Nasz rząd ma to gdzieś ! w rządzie sobie myślą że każde auto sprowadzone jest rejestrowana na tablice próbne, ale nikt tego nie zbada że tak nie jest. Szanowane warsztaty mechaniczne czy elektyryczne jeżdzą próbując auta na swoich polskich tablicach od innego auta – czy to jest normalne ? Odprowadzają tysięczne podatki a muszę się zachowywać „po cichu” jak przestępcy ! Niech Pan minister który jest za to odpowiedzialny odpowie czy to jest normalne ? Mają sobie wykupić pare Hektarów ziemi pobudować warszty zrobić drogą na próby czy co ? Nie przyjmować aut bez tablic 🙂

    • Piegno – niestety wiele osób cierpi na braku tablic komisowy, warsztatowych. Myślę że jeśli nie będziemy tworzyć silnej grupy, nasze interesy będą na szarym końcu. Na chwilę obecną nasz branża nie kojarzy się najlepiej. Po części przez brak takich tablic. Nie mamy jak legalnie oddać klientowi auta świeżo sprowadzonego. Nie możemy się z nim przejechać na jazdę próbną, do warsztatu lub na przegląd…

  16. A Tablice takim systemem jak w Niemczech, Każda działalnoś której się należą kupują czerwone 1-5 kompletów książeczka płacą za tablice np. 1000zł i ubezpieczenie roczne na tablice np. 500zł i książeczka. Żadna w tym filozofia – tylko odrobina chęci zestrony naszego polskiego rządu !

    • Rząd nie widzi i nie zdaje sobie sprawy z problemów naszej branży…
      Oni tego nie doświadczają na co dzień.

      • Prowadzę swój biznes od 13-tu lat i coraz częściej dochodzę do wniosku, że naszemu rządowi zależy na tym żeby zniszczyć tą branżę,żeby rozwijać jak najbardziej szarą strefę. Tablice komisowe są dla nas idealnym rozwiązaniem. Bardzo pomogły by prowadzić biznes, a szarej strefie utrudniło funkcjonowanie. Ale nasze rządy wolą czerpać korzyści z karania, a nie legalnie działających, płacących wysokie podatki firm.

        • Najgorsze w tym jest to, że to my płacimy kary bo mamy kupę różnych nie do końca jasnych przepisów na głowie. „Szara strefa” ma to wszystko gdzieś. Ich przepisy i kary nie interesują…

  17. PRZEDE WSZYSTKIM JAK BY MIALY BYC W POLSCE TABLICE JAK NP W NIEMCZECH TO Z MOZLIWOSCIA PORUSZANIA SIE PO UE A NIE TYLKO W POLSCE. WTEDY UKRUCILO BY BIZNES W NIEMCZECH NA ZOLTE A W POLCE NIECH DOPASUJA CENE DO POLSKI NIE EUROPY.
    W CZECHACH ,WEGRY,LITWA ONI MOGA JEZDZIC PO UE.

  18. kiedyś były takie tablice i był to dowód tymczasowy i tablicę póbne w dowodzie napisane było samochody różne ,a ubezpieczenie było na tablice

  19. Skoro kolega pisze że można Węgierskie tablice wykupić na rok za 150 euro i poruszać się po Uni to jest bardzo ciekawe rozwiązanie.

  20. Witam
    We Francji z tego co sie orientuje jest cos takiego jak tablice warsztatowe/komisowe wraz z ubezpieczeniem na rok (nie jestem pewien ale kosztuje to chyba 3000 euro) Sporo ale jesli ktos obraca duża iloscia aut to sie chyba opłaca.
    Jesli by przyjac ze w polsce miało by takie rozwiązanie kosztowac około 3 tys zł to chyba bym nie skorzystał.
    Dostac 2-3 razy w roku mandat po 500 (za niedopuszczenie pojazdu do ruchu)wyjdzie taniej no chyba ze bedzie jakies fatum któregos roku i taki mandat byłby co miesiac.
    Ale popieram przedmówców (piszących) ze 1500 zł/rok było by adekwatne do rynku.Ponadto myśle że gdyby byla możliwosc dokupienia kolejnej pary tablic/ubezpieczenia to prosze bardzo wszak byłby wybór bo jak kupisz jedno auto to ok ale jak 2 lub wiecej i zeby w jednym czasie jechac to juz problem. Podobnie jadac na przeglad chociaż tu juz problem troche mniejszy wszak kazdy ma stacje kontroli pojazdów pod domem.
    W poniedziałek sie dowiem jakie sa konkretnie koszta takiej procedury we Francji.
    A tak z ciekawości we Francji posiadając przyczepke do 750kg dorabiasz dodatkowa tablice (własnego samochodu)i montujesz do przyczepki i masz wszystko z auta czyli dowód i ubezpieczenie.
    Pozdrawiam

    • Moim zdaniem powinniśmy dążyć do tego żeby nie „kombinować” z tablicami ostatnimi z Briffu lub zakładanymi z innego auta. Myślę że gdyby była możliwość wykupienia tablic komisowych-warsztatowych, normalnie działające firmy zgodziły by się żeby kary za jazdę na „kombinowanych tablicach” były jeszcze wyższe. To był by ukłon w stronę uczciwych firm i w końcu jakiś problem dla „szarej strefy”.

      • W 100% popieram. Powinniśmy dążyć do tego żeby nie trzeba było kombinować i móc legalnie wyjechać samochodem nie rejestrowanym na na terytorium kraju. Wszyscy legalnie sprowadzający samochody powinni mieć możliwość kupienia tablic komisowych tak jak mają to handlarze w innych krajach. Ale widać Polak nie może mieć łatwo. Płacimy podatki i mimo to ciągle musimy ryzykować. Myślę, że idealnym rozwiązaniem były by tablice z rocznym ubezpieczeniem, ewentualnie mogły by być tablice bez ubezpieczenia i do tego dostęp do ubezpieczenia krótko terminowego. Tak jak na przykład w tej chwili robi to Proama. Posiadam swoje konto komisowe i przez 24h mam dostęp do ubezpieczenia 30 dniowego na każdy pojazd którym chcę wyjechać.

  21. zumauto wszystko sie zgadza z ubezpieczeniami na 30 dni ale i tak to nic nie daje bo naszych policjantów nic to nie interesuje ze masz ubezpieczenie, przegląd i ładne oczy 😉 Dla nich dopuszczeniem do ruchu jest polski dowód rejestracyjny. I przeważnie konczy sie to mandatem jak cie złapie na orginalnych blachach z org. dowodem z Francji czesto przekreslonym.

    A druga sprawa zastanawiam sie jakby to było faktycznie jak by takie tablice komisowe były w posiadaniu firmy. Jesli przyjedzie klient po auto z ubezpieczeniem nie problem ale tablice co ?? Mielibyśmy dawać klientowi a on miałby odesłać je nam ? Czy były by tylko do użytku własnego ? Nie rozwiazywałoby to nadal sprawy kiedy klient wyjechałby od nas bo za zakretem moze go wladza skontrolowac i wracamy do sedna sprawy.Chyba ze wszedłby taki przepis że kupujący ma jakiś okreslony czas na przerejestrowanie (od daty faktury)i akurat na tych konkretnych tablicach mógłby wracac.

    • Panie i Panowie. Moim zdaniem musimy rozdzielić dwie kwestie. Tablice komisowe i tablice na których klienci mogli by wrócić do domu zakupionym autem.
      Tablice komisowe to był by całkiem nowy temat.
      Natomiast tablice dla naszych klientów można rozwiązać dość prosto w niewielkim stopniu zmieniając Ustawę o ruchu drogowym.
      Dwa pomysły:
      1. Umożliwić klientom zarejestrowanie czasowe zakupionego samochodu w dowolnym wydziale komunikacji i oddanie po upływie terminu czasowej rejestracji pozwolenia czasowego i tablic rejestracyjnych przy rejestracji auta w swoim wydziale komunikacji.
      2. Umożliwić nam, sprzedanie auta zarejestrowanego czasowo. Klient zwracał by pozwolenie czasowe i tablice w swoim wydziale komunikacji.

      Temat czasowej rejestracji reguluje Ustawa o Ruchu Drogowym a konkretnie art. 74

      Art. 74.
      1. Czasowej rejestracji pojazdu dokonuje, w przypadkach określonych w ust. 2, starosta właściwy ze względu na miejsce zamieszkania (siedzibę) właściciela pojazdu, wydając pozwolenie czasowe i zalegalizowane tablice (tablicę) rejestracyjne.
      2. Czasowej rejestracji dokonuje się:
      1) z urzędu – po złożeniu wniosku o rejestrację pojazdu;
      2) na wniosek właściciela pojazdu – w celu umożliwienia:
      a) wywozu pojazdu za granicę,
      b) przejazdu pojazdu z miejsca jego zakupu lub odbioru na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
      c) przejazdu pojazdu związanego z koniecznością dokonania jego badania technicznego lub naprawy;
      3) na wniosek jednostki uprawnionej lub jednostki badawczej producenta pojazdu, przedmiotu wyposażenia lub części – w celu umożliwienia odpowiednich badań;
      2a. Czasowej rejestracji, o której mowa w ust. 2 pkt 1, można dokonać pomimo braku dołączonych do wniosku o rejestrację dokumentów, o których mowa w art. 72 ust. 1 pkt 6 i 6a. Dokumenty te powinny zostać złożone przed wydaniem dowodu rejestracyjnego.
      2b. Czasowej rejestracji pojazdu dokonuje się warunkowo, jeżeli właściciel pojazdu złoży oświadczenie, że w okresie od tej rejestracji do wydania dowodu
      rejestracyjnego nie nastąpi zmiana w zakresie własności pojazdu.
      3. Czasowej rejestracji dokonuje się na okres nieprzekraczający 30 dni, z zastrzeżeniem ust. 4. Termin ten może być jednorazowo przedłużony o 14 dni w celu wyjaśnienia spraw związanych z rejestracją pojazdu.
      4. W przypadku, o którym mowa w ust. 2 pkt 3, rejestracji dokonuje się na okres wynikający z wniosku, nie dłuższy jednak niż 6 miesięcy.
      5. Po upływie terminu czasowej rejestracji pozwolenie czasowe i tablice rejestracyjne zwraca się do organu, który je wydał, z wyjątkiem przypadku, o którym mowa w ust. 2 pkt 2 lit. a.

  22. Pisząc poprzedni wątek miałem na myśli tablice do użytku na nasze potrzeby, żebyśmy mogli wyjechać legalnie na próbę czy przeprowadzić pojazd. Dla klienta na dojazd do domu można bez problemu zarejestrować samochód czasowo, nie ma najmniejszego problemu. Jedynym utrudnieniem jest to że klient musi nam odesłać tablice tymczasowe i w swoim wydziale komunikacji może dokonać rejestracji dopiero wtedy gdy my zwrócimy u siebie tablice tymczasowe. Było by dużo łatwiej gdyby można było je zwrócić tam gdzie będzie rejestrowany pojazd.

    • Moim zdaniem to o czym piszesz nie jest normalnym rozwiązaniem.
      Powiedz mi proszę co stanie się jak poczta lub kurier zagubi dowód i tablice?
      Poruszając temat tablic chciał bym żebyśmy wypracowali normalne rozwiązania a nie cieszyli się obchodzeniem lub naginaniem przepisów. Dla mnie nie jest żadnym rozwiązaniem zamazywanie kwot na umowach pośrednich (ponieważ chociażby nie chciał bym zdradzać źródła z którego kupuje auta) i odsyłanie tablic czasowych (chociażby dla tego że zajmuje to dodatkowy czas i mogą one po drodze zaginąć).

      • Zgadzam się z Tobą we wszystkim i osobiście uważam, że idealnym rozwiązaniem było by coś takiego jak mają Niemcy czy Litwini. Handlarz na własne potrzeby ma tablice komisowe, a dla klienta są dostępne tablice tymczasowe, które po upływie terminu po prostu wygasają i wtedy nie ma żadnego zamieszania. Tylko jest jeszcze jeden problem. Nasi urzędnicy musieliby nauczyć się pracować w innym tępię. Bo jeżeli klient musiał by czekać cały dzień na tymczasową rejestracje to mu się odechce tego zachodu.W Niemczech to zajmuje mi ok. 10-15 minut, a w Polsce?

        • Sama rejestracja czasowa nie zajmuje więcej. Przynajmniej u mnie w okolicy. Chyba że kolejka jest duża to trzeba poczekać, ale to i w Niemczech się zdarza. Tam musisz jeszcze doliczyć czas na zrobienie tablic co u nas załatwiasz przy jednym okienku…

  23. Jesli chodzi o mnie powinno byc dosc drogo a to dlatego zeby do takich tablic nie miał dostępu kazdy np;Pan Tadzik co to sobie raz na dwa dni sprowadzi jakiegos łupa cofnie licznik,trochę podmaluje i sprzedaje po zanizonych cenach i jeszcze do opłat psując rynek.Myslę ze forma niemiecka jest idealna.Opłacamy raz na rok i prowadzimy rejestr.

  24. Zacznijmy od tego ze pierwsze trzeba wprowadzić ze nie trzeba rejestrować auta po kupnie jego. Ze możesz auto wyrejstrowac bez złomowania bez dodatkowych opłat. Aa dopiero puzniej mowa o tablicach. Do Belgii Niemiec i innych krajów euro to nam daleko

  25. Ja mam pytanie.
    Klient ze Skandynawii zamawia u niemieckiego dealera samochód ciężarowy. Dealer dostarcza do mnie auto na przeróbki i zabiera tablice tymczasowe(pojazd zostaje bez tablic).
    Pytanie:
    Jak legalnie mogę dostarczyć samochód do Skandynawii na własnych kołach?
    Wiem, że istnieje coś takiego jak tablice wywozowe ale procedura ich zdobywania jest strasznie długa i kosztowna…
    Pozdrawiam

    • Polskie tablice wywozowe kosztują 62 zł i są to zwykle tablice próbne.
      Kto jest właścicielem auta?
      Czy ten samochód był juz rejestrowany?

      • Właścicielem pojazdu jest klient w Skandynawii. Samochód nie jest zarejestrowany. W urzędzie powiedzieli mi, że tablice próbne może wyrobić tylko właściciel i konieczne jest badanie techniczne. Samochody maja wysokość ponad 3,5 metra więc nie mogę ich wywieźć na lawecie..

        • Obejrzyj proszę film który nagrałem na temat tych tablic.
          Nie jeżdżę na nich wcale!
          To bubel prawny!
          Wziąłem je tylko po to żeby pokazać, że nasz Rząd nie umie stworzyć przepisów dla ludzi…

  26. W Danii jest to rozwiązane bardzo fajnie. Każdy salon, handlarz samochodowy może kupić sobie tablice „próbne” na swoją działalność. Może je założyć na KAŻDY samochód, z akcyzą, czy bez, i poruszać się nim w celach demonstracyjnych/pokazowych, dojazdu do warsztatu na przegląd itd. Nie można ich używać prywatnie i w razie gdy policja zatrzyma i okaże się że auto jest używane do celów prywatnych, to pech zabierają tablice wielka kara itd. A jak sprawdzą? Jeżeli będziesz jechał z swoim dzieckiem, z rodziną parkował pod supermarketem w ramach zrobienia zakupów itd, itd.

  27. Witam, na pewno jakieś rozwiązanie powinno być dla komisów, nie może być tak jak teraz, żeby sprzedać trzeba zarejestrować pojazd, czekać trzeba na miekki dowód ponieważ inaczej nie można sprzedać na tymczasowym dowodzie, więc rejestruje 20 pojazdów i nic nie mogę sprzedać, jak funkcjonować jak zarabiać w tym kraju.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij post:

Newsletter

Popularne

Warto także przeczytać
Podobne

Umorzenie większości kary za brak Sieci Recyklingu

Kolejny raz udało się pomóc jednemu z Was. /*! elementor...

Sukces w temacie kar za sprzedaż pojazdu przed zarejestrowaniem

Sukces w temacie kar za sprzedaż pojazdu przed zarejestrowaniem. Odwołania owocują pierwszymi sukcesami.

Informacja Ministra Finansów – Dlaczego musimy płacić OC za samochody w Komisach.

Przy okazji odpowiedzi na interpelacje Poselską numer 1318, złożoną przez...

Kup Raport autoDNA w promocyjnej cenie.

Kup Raport autoDNA w promocyjnej cenie i sprawdź czy trafiłeś prawdziwą okazję.