0,00 zł

Brak produktów w koszyku.

Armia „VATMANÓW” do szukania oszustów na portalach aukcyjnych.

Data:

19 grudnia 2017 roku Ministerstwo Finansów poinformowało o zakończeniu konkursu MinFinTech, który zorganizowany został dzięki współpracy Ministerstwa Finansów, Krajowej Administracji Skarbowej oraz spółki Aplikacje Krytyczne. Zwycięscy otrzymali do podziału 150 tys. zł.

W konkursie udział wzięło blisko 2 tys. uczestników, a jednym z zadań konkursowych, którym się zajmowali, było szukaniem oszustów VATowskich na portalach aukcyjnych.

Premier Mateusz Morawiecki w liście do laureatów konkursu napisał: „Polska potrzebuje takich ludzi jak Wy, armii VATmanów – specjalistów z sektora IT – którzy będą zawsze o krok przed mafiami i oszustami podatkowymi, żerującymi na wykluczonych cyfrowo państwach. Efektem Waszej pracy są rozwiązania unikalne w skali Europy, a może i świata. Po ich wdrożeniu przez spółkę Aplikacje Krytyczne i Krajową Administrację Skarbową, Polska posiadać będzie najbardziej rozwinięte narzędzie do walki z oszustami, wykorzystujące zautomatyzowane procesy analityki big data. Już teraz na spotkaniach międzynarodowych przedstawiciele z innych państw dopytują się o projekt MinFinTech, który stał się synonimem nowoczesnej administracji skarbowej.”

Spółka Aplikacje Krytyczne dostarcza MF i KAS technologię i oprogramowanie do szybkiego identyfikowania podatkowych oszustów. Wszyscy nagrodzeni mogą liczyć na zatrudnienie w tej spółce, gdzie dołączą tam do zespołu analityków i programistów, którzy na co dzień zwalczają wyłudzenia między innymi podatku VAT. „Właśnie takich ludzi szukamy: młodych, zdolnych, niezłomnych w dążeniu do celu” – powiedział Piotr Towarek, prezes spółki.

Ciekawe czy Armia „VATmanów” będzie wstanie wyłapać naszą nieuczciwą konkurencję, czyli między innymi sprzedających „na Niemca”…

Co o tym myślicie?

Moim zdaniem jest to bardzo prawdopodobne. U naszych zachodnich sąsiadów, nikt nie odważy się wystawić kilku lub więcej aut z konta prywatnego jak nie prowadzi działalności związanej z handlem samochodami. W Polsce takich osób jest bardzo dużo…

Dajcie znać w komentarzach i na Facebooku co myślicie o konkursie i walce z naszą nieuczciwą konkurencją.

 

Źródło:

  • Ministerstwo Finansów – TUTAJ
  • List premiera Mateusza Morawieckiego do Laureatów i Finalistów konkursu MinFinTech – TUTAJ

 

15 KOMENTARZE

  1. Tyle razy poruszany temat. Walka ze sprzedającymi „na Niemca”, to walka z wiatrakami. Jak kogoś już złapią, to raczej z jednym autem i się wybroni. Jedynym sposobem to głoszenie każdemu wszem i wobec, że zakup auta w ten sposób to przestępstwo. Nic więcej nikt nie zrobi. Tyle ogłoszeń z dopiskiem „auto do opłat”, że najlepszy matematyk nie policzy 😉

  2. Moim zdaniem to jest bat na legalnie działające firmy. Kontrolując portale ogłoszeniowe będą w stanie np. sprawdzić czy nie sa faktury zniżone co do cen faktycznych. Jest np duzo ogłoszeń cena+vat od faktury… Wiadomo o co chodzi. Szara strefa to szara strefa, czyli niewiadomo kogo ścigają… A nas mają jak na dłoni, wyślą wezwanie i sam sie zjawisz.

    • to niech klient też płaci odpowiednio, a niedość że zapłać vat , dochodowy to jeszcze kupujący bardzo często chce 2000zł w dół, mimo ze towar dobry.

      • To, że kupujący chce wysoki rabat nie znaczy, że musi go dostać. Należy klienta sprowadzić na ziemię. Mi zawsze klient płaci tyle, ile ja chcę. Może najwyżej nie kupić. Kupi ktoś inny. Jak mam dobry humor i klient jest w porządku, to od mojej ceny może utargować max 200 złotych, czyli pełen zbiornik paliwa i to wszystko. Właśnie wielu handlujących daje sobą tak manipulować i „opuszcza” klientowi tyle ile klient chce. Stąd później takie pomysły tych „kupców” z Bożej łaski 🙂 Trzeba mieć kręgosłup moralny i pokazać klientowi delikatnie, gdzie jest jego miejsce w szeregu. W przeciwnym razie wejdą na głowę, zrobią na niej wielką kopę, a włosami podetrą sobie ten wymagający tyłek 🙂

        • Ja wiem że dobry towar prędzej czy później się sprzeda, ale ostatnio mam takich coraz więcej..nie ma się do czego przyczepić …auto się podoba ale on daje 2000 mniej i odchodzi…zero jakichkolwiek negocjacji…po co tacy wogóle przyjeżdżają to nie wiem. Przez tel. nie ma u mnie ŻADNYCH negocjacji

          • A wypróbuj takiego, który daje te 2000 złotych mniej i odchodzi. Ja takim zawsze mówię : „Płaci Pan ? Tu i teraz ? To idziemy do biura i piszemy kwity ! Powiem Ci, że w mojej ponad dwudziestoletnniej karierze nie zdażyło się, by taki baran postawiony pod ścianę wyjął kasę, zapłacił i wyjechał autem. Ci, którzy proponują te 2000 złotych mniej, to po prostu zwykli frajerzy z płótnem w kieszeni, którzy chodzą po komisach i sprawdzają ile to taki handlarz zarabia. Jeśli opuszczasz 2000, to zanczy, że chciałeś ich zdaniem zarobić na aucie 5000 złotych. Skoro opuszczasz 2000, to jeszcze 2000 Ci się zostaje. Choćby auto kosztowało 3000, to Ty i tak ich zdaniem zarabiasz 5000, bo Ci na pewno do niego dopłacili. Masz psa służbowego w dobrym zdrowiu ? Użyj go 🙂 Czas najwyższy

          • Za targujących się klientów podziękujcie programom na TVN, gdzie na aucie za 5 tys mają po 3 tys marży i klient znajduje się 15 min po wystawieniu pojazdu do sprzedaży… swoją drogą to nimi się te „VATmany” powinny zająć, bo w ich kalkulacjach zysku ani słowa o VATcie i dochodowym…

  3. Ozi, w jakim kraju prowadzisz autokomis? Tez tam chcę!!!
    Sprowadzam rocznie ok 600 aut, z różnymi ludzmi mam do czynienia, handlarze, osoby prywatne, ostatnio dużo klientów z zagranicy. Na aucie za ok 10-15tys jak przez telefon nie obnizysz ok 1tys to nikt ci nie przyjedzie auta nawet oglądać. Oczywiscie duzo jest debili ze auto masz za np. 12tys a on proponuje 8 i rano jest z gotowka ????. Polak to najgorszy kupujący na świecie! Cena najwazniejsza, musi byc okazja, inaczej nie kupi,musi sie przecież pochwalic przed sasiadem ze okazję wychaczyl ???? później zapala mu sie jeszcze lampka że bezwypadek, serwisowany, z malym przebiegiem…

    • Jak to w jakim kraju ? W Polsce 🙂 Z tym, że ja jestem odporny na tych targujących. O negocjacjach przez telefon u mnie nie ma w ogóle mowy 🙂 Zawsze odpowiadam dzwoniącemu klientowi, żeby wziął tyle gotówki, za ile auto jest wystawione, a na pewno mu się coś zostanie. Dla mnie to możesz opuszczać 1 tysiąc przez telefon, potem dwa na placu. Widzisz,,, ja handluję tylko autami bezwypadkowymi, serwisowanymi i z małym przebiegiem, którymi sam nie boję się jeździć 🙂 Ceny moich aut są najwyższe w internecie i do mnie nie przyjeżdżają łowcy okazji. A te auta, które sprzedaję handlującym, to starzy znajomi wręcz z całego kraju. Oni od dawna wiedzą, że jak powiem cenę, to już nie ma „gadki”. Wiedzą, że jestem asertywny i konsekwentny w działaniu. Debili czuję już przez telefon i robię od razu selekcję 🙂

      • Ooo.. no to zazdroszczę koledze takiego ruchu w interesie. Ja też mam jedne z wyższych cen w internecie i też jakością handluję. Ale nie wyobrażam sobie, żebym klientowi nie opuścił z półtora tysiąca na aucie, zwłaszcza, że przy tych cenach, klientów jest jak na lekarstwo, a kasa zamrożona. Jak po dwóch miesiacach od wystawienia i zero telefonów zjawia się jedyna jaskółka, i mówi ci, że daje tyle i tyle, to sorry, ale ja mam miękkie portki, nie popłacone długi i kasa zamrożona, a auto ma stac nastepne 2 miesiące???

  4. „Na Niemca” to swoją drogą… ale podobny model sprzedaży prezentują też przydomowi handlarze którzy mają po kilka aut na podwórku a dokumenty zrobione na tzw firmy słupy. Firmy te skupiają w sobie bardzo wielu drobnych handlarzy a same zarabiają na ilości przepuszczanych przez firmę aut. A przemiał jest tu całkiem spory od 100 do 200 aut miesięcznie w zależności ilu „handlarzyków” korzysta z usług takiej firmy. O przestępczym działaniu takich firm długo by pisać więc skupmy się na samych handlarzykach.
    Tutaj auta mają opłaconą akcyzę, tłumaczenia oraz fakturę już wypisaną łącznię z kwotą sprzedaży. Nie wypełnionym polem jest jedynie pole „Nabywca”. Wpisują tam dane nabywcy przy sprzedaży auta. Tacy ludzie zajmują się na co dzień zupełnie czym innym a handel to ich dodatkowe źródło.
    Taki model sprzedaży to również szara strefa ponieważ taki przydomowy handlarz ma o wiele niższe koszta utrzymania niż legalnie działający biznes. Nie płacą ZUSu, VATu, dzierżawy placu a dochodowy mają głęboko gdzieś.
    Tacy sprzedawcy na otomoto nie wystawiają się jako Dealer tylko zawsze jako osoba prywatna.
    Tacy są trudniej do zlokalizowania bo niby auto opłacone ale nie przez ich firmę tylko przez firmę zewnętrzną.

    • Jest wiele firm, które firmują auta takim pchlarzom 🙂 Nie mogę tego zrozumieć. Jak można robić takie rzecz ? Odpowiadać za czyjś samochód za powiedzmy 500 złotych (bo tyle biorą górki za zrobienie dokumentów). Ja bym nikomu i za żadne pieniądze nie wyświadczył komuś takiej usługi. Ale cóż.. głupich nie sieją 🙂 Na swoim placu chodować sobie taką konkurencję ?

  5. „Firmy słupy” nie mają zbyt wiele wspólnego z typowym handlem samochodami. One jedynie przepuszczają auta przez swoją firmę. Są ich właścicielami jedynie na papierku. Osobą która kupiła auto jest handlarz który korzysta jedynie z jej usług. Zgłasza się do firmy z oryginałami dokumentów, oni robią xero i załatwiają resztę czyli akcyzę, tłumaczenia oraz wypisują fakturę sprzedaży. W momencie sprzedaży auta handlarz dzwoni do firmy po numer faktury i wpisuję Nabywcę. Handlarza nie ma w żadnym z dokumentów. Nie ponosi absolutnie żadnej odpowiedzialności za towar. Najczęściej też adres na pieczątce to opuszczony dom albo mieszkanie w bloku w którym nikt od dawna nie mieszka a telefon z pieczątki jest głuchy. Jeśli handlarz również wyrzuci swój ne telefonu do kosza to kupujący takie auto jest w czarnej dupie ponieważ nabywał auto na stacji benzynowej.
    Firmy przepuszczające takie auta biorą za to 300-500 zł. Jeśli chodzi o podatki to płacą bardzo niskie bo ich marża na samochodach jest zawsze taka sama i wynosi około 300zł. Firmy te najczęściej porejestrowane są na żuli spod sklepu bo jak wyjdzie beka a wyjdzie na pewno to ktoś musi za to beknąć.
    O przepuszczaniu aut kupowanych za granicą bez Vatu, jako ciężarowe… można by tak wymieniać. Ich przestępcza działalność to temat rzeka.

  6. ” U naszych zachodnich sąsiadów, nikt nie odważy się wystawić kilku lub więcej aut z konta prywatnego jak nie prowadzi działalności związanej z handlem samochodami” …ale Polska to dziwny kraj. U nas każdy szuka okazji, wielokrotnie auto nie sprzedane z panelu firmowego sprzedawało mi się z pojedynczego ogłoszenia prywatnego. Cena, opis, foto to samo! Za pojedynce ogłoszenie też można wziąć FV więc wszystko 100% legit…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij post:

Newsletter

Popularne

Warto także przeczytać
Podobne

24 Renault Trafic i Opel Vivaro do kupienia z Niemiec – bezpośrednio!

Dostałem ofertę zakupu bezpośrednio od właściciela z Niemiec, 24...

ProEkologiczne Plany Rządu – Posiedzenia Rady Przedsiębiorców

Rząd opracował i przedstawił do konsultacji, Krajowe ramy polityki...

Zapraszam na Targi Poznańskie – Poleko

Szanowni Państwo, 15 października 2024 roku podczas targów POLECO w Poznaniu,...

Kary za nierejestrowanie pojazdów sprowadzonych – Aktualny Stan odwołań – WK i SKO i WSA

Na tej stronie znajdziesz aktualną sytuację dotyczącą kar za sprzedaż samochodów sprowadzonych przed zarejestrowaniem. Masz tutaj: - listę Wydział Komunikacji, które nakładają kary, - listę SKO, które uchyliły kary, - listę SKO, które utrzymały decyzję Wydziałów Komunikacji, - listę spraw, które trafiły do WSA.