W dniu dzisiejszym brałem udział w posiedzeniu Podkomisja stała ds. monitorowania gospodarki odpadami, która zajmowała się Rozpatrzeniem informacji Ministra Środowiska nt. recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji w Polsce – stan obecny i zagrożenia.
Swoje prezentacje przedstawiły stowarzyszenia „FORS” i „EKO-AUTO”. Głos zabierali Minister Środowiska, Posłowie, przedstawiciele Ministerstwa Cyfryzacji i GIOŚ i inni zgromadzeni.
W trakcie prac poruszony został temat transgranicznego przemieszczenia odpadów. Sprawa jest bardzo poważna ponieważ wielu z nas nie zdaje sobie sprawy jakie konsekwencje nam grożą.
Za sprowadzanie samochodu, który zostanie zakwalifikowany jako odpad, Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska nakłada na odbiorcę odpadów, karę pieniężną w wysokości od 50 000 do 300 000 zł.
Na transportującego odpady, Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowisk, może nałożyć karę pieniężną w wysokości od 20 000 do 60 000 zł, jeżeli ten, choćby nieumyślnie dokonywał przewozu odpadów.
Temat jest bardzo złożony i dlatego w najbliższym czasie zajmę się nim dokładniej.
Zwróćcie szczególną uwagę na wszelkie zapisy w zagranicznych dokumentach pojazdu mówiące o braku możliwości ponownej rejestracji auta w kraju zakupu. Na tego typu adnotacje szczególną uwagę zwracać będą miedzy innymi: ITD, Policja, Urzędy Celne – w przyszłości KAS oraz Wydziały Komunikacji.
Jednym słowem taniej już było, kończy się powoli handel złomem a prawdziwy samochód będzie kosztował „swoje”. Skończą się te wszyskie okazyjne IGŁY i inne LALKI dla konesera. Zaraz jeszcze wejdzie podatek za CO2 i zakazky wjazdu do miasta dla starych samochodów i będzie podobnie jak na zachodzie, maly przebieg i dobry stan równa się wysoka cena a duży przebieg i zly stan równa się tanio.
Jeśli ludzie będą zarabiali 2000euro a nie 2000pln to OK.Jak na razie wszystko idzie w złym kierunku.Nie ma zarobków a ktoś chce z nas zrobić eko krainę.Nie mam nic przeciwko temu też bym wolał handlować świeżymi autkami ale ludziska nie mają na to siana w naszym jakże pięknym kraju.
Było i jest to zapisane w „wytyczne korespondentów nr 9, w sprawie przemieszczania odpadów w postaci pojzdów”> Na stronie 16 swiadectwo pojazdu nadajacego sie do naprawy z mozliwoscia podpisania mechanika samochodowego.
Zalacznik nr 1, str. 8 tabela typów pojazdów uzywanych i ich opisy.
Zal. 2, str. 12 – typy odpadow w postaci pojazdow i ich opisy.
Warto poczytac.
Panie siejecie zament informacje na ten temat już od kilku lat można było znaleźć w necie
Oczywiście nie jest to nowy temat. Przepisy obowiązują co najmniej od 2007 roku.
Tylko teraz będą coraz bardziej je egzekwować…
Czy moglbys podac linka do tych wytycznych ? Kolega mial w niemczech kontrole i sie z tego gruby dym zrobil. Z gory dziekuje
Wytyczne znajdziesz TUTAJ: http://www.gios.gov.pl/images/dokumenty/gospodarka_odpadami/mpo/wytyczne_korenspondentow.pdf
Na stronie 16 świadectwo pojazdu nadającego sie do naprawy z możliwością podpisania mechanika samochodowego.
Załącznik nr 1, str. 8 tabela typów pojazdów używanych i ich opisy.
Zal. 2, str. 12 – typy odpadów w postaci pojazdów i ich opisy.
Do DM1972
Tak, dać im po dwa koła Euro na miesiąc to bedą bredzic o A8 a teraz tylko o A3. Problem polega na czymś innym, na braku rozumu i wyobraźni, na szukaniu cen i rocznikow a nie jakosci. Pieniądz tu nic nie zmieni, tu musi nastapic zmiana myslenia polskiego konsumenta.
Przyklad z dziś, przyjezdza klient do ładnego V60 za prawie 60 tys, byl juz do niego ze trzy miesiace temu a samochod dalej stoi a ten ziewa dalej to samo że kolor nie ten, ze cena za wysoka, że to, że tamto, po czym wsiada do swojego żużla rocznik 1997 i jedze dalej psuc krew innym aż ktos go w koncu ożeni z jakimś syfem za okazyjna cene. Konkluzja jest taka że ludzie muszą zejść na ziemię ze swoimi oczekiwaniami dysponując określonym budżetem a nie próbowac kupic cos ponad stan. Wydaje mi się że te wszystkie zmiany ktore powoli będą następować wyprostują myślenie wielu kandydatom na klientów.
Też miewam takich klientów. Nie psuję sobie krwi, tylko pokazuję im bramę mówiąc „Pański czas już się skończył” 🙂 Mam gdzieś typowych Januszów, znawców z miernikami i ludzi kupujących auto za nawet małe pieniądze sprawdzających po vinie czy piwie 🙂 Ja się takim ludziom śmieję w twarz ! Naprawdę 🙂 Wolę mądremu sprzedać auto kilka tysięcy taniej niż drożej głupiemu. Mam szeroką ofertę. Tych kupujących używane auta za powiedzmy 50.000 złotych jestem w stanie zrozumieć. Nie mogę pojąć debila, który kupuje auto za 5 tysięcy i gdyby mógł, to by wszedł przez końcowy tłumik do środka, a wyszedł korkiem wlewu oleju. Gonić idiotów, uczyć rozumu. Jeśli będziemy nosić klientom dupę na tacy, to wejdą nam na głowę i zrobią kupę 🙂
Podpisuje się pod tym w 100%
Miałeś jakieś doświadczenia w tej kwestii?
Racja w 100% . Ostatnio sprzedawałem bardzo piękny i bezwypadkowy samochód i przyjechał jeden ciśnieniopodnaszacz gdzie oglądał z 1,5 godz, jeździł, sprawdzał, wiadomo z miernikiem przyjechał po czym nie kupi bo mu przeszkadza kilka rysek na boczku drzwiowym tylnym od wsiadania dzieciaków. Normalnie ręce odpadły….
Witam mam pytanie jaka adnotacja jest w briefie znaczy co by mnie informowalo o tym ze auto jest ” złomem” ?