Skończył się kolejny rok, a początek nowego to standardowo czas podsumowań.
Wiemy, że w tym roku import aut używanych mocno spadł, a sprzedaż nowych samochodów w naszym kraju zdecydowanie wzrosła w porównaniu do roku poprzedniego.
Nie będę zasypywać Was statystykami, bo te zainteresowani znajdą w internecie.
Chciał bym żebyście podzieli się z nami swoimi wynikami.
Jestem ciekawy czy 2017 rok to dla Was czas wzrostów czy spadków sprzedaży?
Jakie zmiany na rynku zaobserwowaliście w ostatnim czasie na rynku?
Jak widzicie naszą przyszłość – kolorowo czy raczej w czarnych barwach?
Czego najbardziej obawiacie się z 2018 roku?
Podzielcie się z nami swoimi wynikami i spostrzeżeniami z komentarzach na Facebooku
Żadnych wzrostów, żadnych spadków. Identyczna ilość wystawionych faktur jak w roku 2016. Gdybym nawet chciał, to ciężko by było tak zrobić 🙂
Zdecydowany spadek sprzedaży na poziomie -25% 🙁 massakra
U mnie można powiedzieć, że kijowo, ale stabilnie. Już właśnie drugi rok nie mogę przekroczyć czterocyfrowej liczby faktur 🙁
Powiem szczerze auta mam dodatkowo, bo gdyby przyszło wyżyć z aut to bym dawno z głodu umarł, ale sprzedaż też duża nie jest. Natomiast kupujący to wymagania mają takie że czym auto tańsze i starsze tym wymagania wyższe
Widocznie słabo działasz. Ja bym na dzień dzisiejszy nie zamienił tego na nic innego. To trzeba lubić. Powiem nawet, że jest to moja pasja. Zarabiam, a czuję się tak, jakbym nie pracował.
Tak właśnie się rozkręcam, zacząłem w tym roku , sprzedanych kilkanaście samochodów…auta to też moja pasja, ale generalnie łatwo sprzedać auta nie jest nawet takie za 12-15 tys. wszystko zależy od kupującego czy ciśnienie podniesie czy nie 😉
U mnie rok 2017 bardzo udany. Najgorszy był Styczeń, później bardzo fajniej, od listopada delikatnie przystopowało.
Życzę wszystkim forumowiczą lepszych wyników niż w 2017 i mniej formalności oraz obowiązków dla tych co sprowadzają auta 😉
Najgorszy rok od lat sprzedaż na poziomie 50% w stosunku do 2016 r.
Klienci wymagają rzeczy nie możliwych …
Przykłady:
Opel Meriva 2010 r. klima, oryg. lakier 1.4 B + gaz wystawiony za 15900 trzy tygodnie temu – ani jednego telefonu.
Volvo V60 2012 r D3 stan fabryczny 46.900 zł ZERO zainteresowania o kilku miesięcy.
Suzuki SX4 2007 r oryg. lakier ładny samochód cena 17900 auto wystawione już ponad rok na sprzedaż.
Działam w tym bo to hobby i dodatkowe źródło zarobku oprócz pracy ale już chyba czas dać sobie z tym spokój. Uczciwie tego robić się NIE DA.
Domniemam, że auta o których piszesz pochodzą z kraju. Ludzie tego nie chcą. Sprowadzam auta z Niemiec, co prawda nie twierdzę, ze zawsze one są lepsze, ale klienci chętniej je kupują. Przykładowo takiego Opla Meriva, tylko z 2005 roku sprzedałem natychmiast za prawie 13.000 tysiecy złotych. Trzy dni na Otomoto. Na pewno nigdy nie kupiłbym auta krajowego z gazem na handel. To jest według mnie prawdziwa porażka. Nigdy tym bardziej Merivy z silnikiem 1.4. Jak Meriva to tylko 1.6. To jest oczywiście moje subiektywne zdanie podparte wieloletnią obserwacją rynku. Suzuki masz pewnie w dieslu, a Volvo, czy inne auto używane za prawie 50 koła szału nie robi i może długo stać. Najlepszy przedział cenowy to 15-25 tysięcy. Nikt za tyle nowego nie kupi. Powiem Ci, że nie cofam liczników, nie kupuję aut uszkodzonych. Płacę za te auta w Niemczech zawsze tyle, że w Polsce kupilbym dużo taniej. Ale zgadzałby się tylko rocznik i marka pojazdu :-). Ludzie doceniają stan pojazdu, nie ma już głupich. Często od swoich klientów słyszę, że się najeździli, oglądali tańsze. I zawsze pytanie: „gdzie Pan znalazł takie auto, jest bez porównania do tamtych.” Moje auta mają ceny najwyższe na Otomoto. Gdy wystawiam auto, patrzę ile kosztuje najdroższe i wystawiam drożej. Ceną nic nie zawalczysz. Uwierz mi, że uczciwie da się to robić i to jeszcze z lepszym skutkiem 🙂