28 lutego 2017 roku w Programie 1 Polskiego Radia – „Sygnały Dnia” Marszałek Senatu – Stanisław Karczewski (PIS) zapytany o projekt KUKIZ’15 dotyczący zlikwidowania akcyzy na samochody osobowe, powiedział że jest to pomysł interesujący, którego jest zwolennikiem. Oczywiście, jest on do analizy przez Ministerstwo Finansów.
Pan Marszałek zapytany przez prowadzącego audycję: „Pan by go popierał?”
Odpowiedział” „Ja wstępnie go popieram taki pomysł, bo te działania proekologiczne powinny być i również te zachęty finansowe powinny być wprowadzane.”
Co myślicie o Projekcie KUKIZ’15 po takiej wypowiedzi ważnego członka PIS, Marszałka Senatu Pana Stanisława Karczewskiego?
Napiszcie na naszym Facebooku lub w komentarzach.
Źródło: Polskie Radio PR1 – Sygnały Dnia (początek tematu podczas audycji – 11:17)
akcyza od początku była rodem z prl. Nie mają prawa ściągać pieniędzy z kogoś z kogo ściąga się bez oporu cały czas pieniądze. Jednym słowem państwo to mega złodziej.
Nie zrozumieliście wypowiedzi Marszałka Karczewskiego. On jest za zlikwidowaniem akcyzy ale w tej postaci, która obowiązuje obecnie czyli 3,1 / 18,6 %. Natomiast jest za wprowadzeniem innych regulacji cyt: „proekologicznych” tzn opartych o normy euro. Po analizie przez ministerstwo finansów wyjdzie kolejny potworek pełen tabelek. Marszałek Karczewski zarządza obradami senatu, nie ma żadnego wpływu na ustawę o akcyzie. Więcej może zrobić szeregowy senator np Peczkis, ale już wszyscy wiemy jak się to kończy po analizie w Ministerstwie Finansów. Nie ma żadnych szans na zniesienie akcyzy, można jedynie zmieniać zasady poboru, ale kasa w budżecie musi się zgadzać.
Pan Marszałek wyraźnie powiedział:
„Ja jestem zwolennikiem tego pomysłu”.
Przypominam że KUKIZ’15 mówi o likwidacji akcyzy…
Mysle że doszukiwanie się w wypowiedzi Marszałka Karczewskuego norm EURO jest grubszą manipulacją…
Marszałek: – Ja jestem zwolennikiem tego pomysłu. Gdybym miał do wyboru kupić samochód stary, taki który zanieczyszcza środowisko i kupić nowy samochód – zawsze kupowałem nowe i jestem zwolennikiem kupowania nowych samochodów, ekologicznych samochodów. Smog jest poważnym problemem i jest zanieczyszczenie powietrza.
Dziennikarz: – Czy ten projekt Kukiz15 ma szanse na realizacje ?
Marszałek: – NIE WIEM. TO JEST DO ANALIZY OCZYWIŚCIE PRZEZ MINISTERSTWO FINANSÓW. Jest to pomysł interesujący.
Dziennikarz: Pan by go poparł.
Marszałek: – Ja WSTĘPNIE popieram taki pomysł bo te DZIAŁANIA PROEKOLOGICZNE powinny być. Również te ZACHĘTY FINANSOWE powinny być wprowadzane.
———————————-
1. Marszałek Karczewski jest zwolennikiem kupowania nowych samochodów ekologicznych w salonach a nie sprowadzania używanych.
2. Marszałka Karczewskiego martwi problem smogu i zanieczyszczenia powietrza, który powodują stare używane samochody sprowadzane.
3. Marszałek Karczewski NIE WIE czy projekt Kukiz15 znoszący akcyzę ma szansę na realizację. Jest to interesujący pomysł, ale musi przejść analizę w Ministerstwie Finansów.
4. Marszałek Karczewski jest zwolennikiem działań proekologicznych. Całkowita likwidacja akcyzy nie jest działaniem proekologicznym. Działaniem proekologicznym jest zatrzymanie napływu starych, wyeksploatowanych samochodów używanych o niskich normach EURO np poniżej EURO4.
5. Marszałek Karczewski jest za wprowadzeniem zachęt finansowych przy zakupie nowych ekologicznych samochodów. To oznacza że opodatkowanie samochodów nowych powinno być jak najniższe (zachęta finansowa) np. przy hybrydach, elektrykach i EURO6, a przy zakupie starych używanych samochodów nie powinno być ulg czy dofinansowania, a to oznacza wyższe opodatkowanie używanych samochodów w stosunku do nowych.
———————————-
Oczywiście są to wszystko rozważania teoretyczne i akademickie, gdyż jak wcześniej pisałem nie ma żadnych szans na likwidację akcyzy.
Drogi IMPORTERZE,
Pan Marszałek Stanisław Karczewski, stwierdził również: „MAM SAMOCHÓD DOŚĆ STARY”.
Przesłuchałem rozmowę kilka razy i nigdzie nie znalazłem wypowiedzi wskazujących konkretne normy EURO o których piszesz…
Mieszasz wypowiedzi Pana Marszałka ze swoimi przemyśleniami. Jest to oczywista próba manipulacji.
Samochody z normami poniżej EURO 4, niedługo same zaczną znikać z naszych dróg, ponieważ to przeważnie samochody sprzed 2002 roku i niedługo nikt ich i tak nie będzie sprowadzać.
Jeśli nie będzie sztucznego blokowania napływu używanych samochodów ZAPOROWĄ AKCYZĄ, będziemy jeździć coraz nowszymi samochodami.
Oczywiście większość społeczeństwa nie zarabia niestety tyle co Marszałek Senatu i nie kupi samochodów nowych.
Po zniesieniu akcyzy mogli by kupić samochody o kilka lat nowsze niż dziś – czyli bardziej EKOLOGICZNE.
Adminie, otóż samochody 15-letnie (czyli aktualnie sprzed 2002 roku) nie zginą z dróg, gdyż każdy samochód co roku jest starszy, więc ten co dziś ma 10 lat za 5 lat będzie miał 15. Przez ten łatwy zarobek przy sprowadzaniu najstarszych siepów całkiem zapomnieliście o tym, że takie auta można z powodzeniem kupować krajowe (ich podaż będzie dostateczna pod warunkiem, że podwyższy się sprzedaż aut młodszych, nie tylko całkiem nowych, ale młodszych).
A te młodsze skąd mają się wziąć w Polsce jeśli zahamuje się import?
Za 5 lat te które mają dziś 15 lat i są z przed 2002 roku, będą miały ponad 20 lat i w większości przypadków zostaną już skasowane skasowane.
Panie Adminie – odpisuję do ostatniej Pana odpowiedzi – ten o „kasowaniu” 20 latków. Ja np. posiadam samochód z roku 99 (pełnoletni już 🙂 ), który spełnia normę Euro 4. Jeśli ktoś nie wierzy, może sam sprawdzić chociażby przeglądając ogłoszenia z Niemiec (auto to Land Rover Discovery 2, silnik benzynowy 4.0). Euro 4 jest wpisane w dowód (poświadczenie z Briefu Niemieckiego i od LR Germany). Nie zamierzam go zmieniać – przeglądy przechodzi koncertowo (robię na OSKP – jest najbliżej, daję to chyba wyobrażenie o rzetelności przeglądu), bez problemu mieści 6 osób (na tyle też jest zarejestrowany) i mimo 560 tys km przebiegu bardzo dobrze współpracuje z instalacją LPG (chociaż tutaj musi być ogarnięty gazownik, no i sama instalacja z co najmniej średniej półki). Spalanie w trybie mieszanym na poziomie 20l/100 LPG (skrzynia manualna – w automatach niestety leci pod 30ści). Nie wiem jak w dużych miastach np. Warszawa – dojeżdżam tam codziennie do pracy, ale pociągiem (+ karta miejska). Jeśli wybieram się tam samochodem, o tylko w sobotę/niedzielę na zakupy. Miałem też kontrolę spali ostatniej zimy – oficerowie drogówki pomiar powtarzali kilka razy – uważali że aparatura im się zepsuła 🙂 Dopiero jak zapytałem czy przełączyć z LPG na benzynę zaczęli się śmiać – byli pewni że to diesel 🙂 Auto świetnie sprawdza się w mojej okolicy (asfalt w fatalnym stanie, dużo drug to szutry), wyjątkowo dobrze zniósł ostatnią zimę (uruchamiałem go raz o 2 rano, przy minus 27 – odpalił na strzała), obecna wiosna również mu nie szkodzi (wspominałem szutry – w większości zmieniły się w mikro bagienka – dzięki reduktorowi i blokadzie centralnego przejeżdża bez problemu).
Nie widzę żadnego powodu, żeby zmieniać to auto.
Wręcz przeciwnie – widzę mnóstwo aby zamiast odkładać na nowe, inwestować je w naprawę i utrzymanie tego samochodu. Naprawdę, ciężko mi będzie znaleźć drugi taki. Patrząc jak ciężko było nowszym samochodom przy ostatnich mrozach (sporo 5-10 latków odpalałem przez kable), naprawdę nie mam ochoty na nowsze, napakowane elektroniką auto.
A co do wyśrubowanych norm (eruo 5/6) – najpierw VW, teraz Renault (chyba nawet na hybrydach ściemniali) -> delikatnie mówiąc, średnio w nie wierzę.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Wydaje mi się , że to tylko takie gadanie pod publikę. Aby znieść akcyzę rząd musiałby zastąpić wpływy z jej tytułu czym innym. Ministerstwo finansów nie podejmie decyzji o zaprzestaniu pobierania kasy jak nie będzie miało koncepcji skąd taką samą lub większą kwotę pozyskać. Cały czas deficyt w budżecie i szukanie dodatkowych dochodów , więc nikt nie odda tej kasy z akcyzy , moim skromnym zdaniem jest to nierealne.
Nie ma się co podniecać ponieważ jeżeli jakimś cudem zniosą akcyzę od pojazdów sprowadzonych to napewno wprowadza inny podatek w zamian ale pewnie będzie on obowiązywał wszystkich kierowców nie tylko tych którzy sprowadzili pojazd. Z dwojga złego lepiej dla nas i salonów samochodów nowych jakby akcyza pozostała.
Jak zniosą akcyzę to mogą wprowadzić podatek ekologiczny zależny od normy EURO.
Np. płatny raz do roku. Czy tak nie jest w Niemczech ?
ten zawszony podatek 2% od czynności cywilno prawnej to też wielka sraka! jakim prawem po zarobieniu np 10000zł i zapłaceniu 1900zł podatku dochodowego w momencie kupna auta za 8100zł trzeba jeszcze dopłacić 2%? czyli podatek dochodowy ci złodzieje ustalili na poziomie 21%!!! to tak jak hotel za 50zł i papier do sraki za dodatkowe 20zł na miejscu.
System poboru akcyzy istniejacy obecnie jest najbardziej opłacany.wszyscy wiedzą dokladnie na czym polega.nowe regulacje napewno nam nie pomogą a zaszkodzą.wszyskie nowe zmiany są droższe. Dlatego nie kombinujmy,nie ulepszajmy tylko szanujmy to co mamy,zeby dwa razy nie stracić
To co teraz jest to patologia, bo sztucznie ogranicza sprzedaż aut 6-cio i więcej cylindrowych.
Wielkie pi…..enie że jesteśmy w Unii a w Unii akcyzy nie ma.A ze smogiem borykaja się wszystkie wielkie metropolie nie tylko w Polsce.Co do zakupów nowych aut to najpierw dajcie zarobić szaremu człowiekowi tyle żeby starczyło na godne życie i na ratę na ten nowy samochód i będzie ok.A teraz zwykły obywatel ma tyle pieniedzy co nastolatek w Unii kieszonkowego.No ale za to jesteśmy „konkurencyjni” w tym kołowrocie.